Hipnoza regresyjna – osoba w refleksji przed otwartą walizką, symbolizującą nierozpakowany bagaż emocjonalny

GDY PROCES ZOSTAJE PRZERWANY – O NIESKOŃCZONEJ PRACY WEWNĘTRZNEJ I „NIEROZPAKOWANYM BAGAŻU EMOCJONALNYM”

Dlaczego pogorszenie samopoczucia po hipnozie regresyjnej może wynikać z nieukończonego procesu?

Hipnoza regresyjna to głęboka forma terapii, w której pracujemy z podświadomością, emocjami i dawnymi przeżyciami. Często prowadzi do momentów głębokiego uświadomienia, olśnienia czy zrozumienia, które mogą stać się początkiem wielkiej zmiany. Ale – i to ważne – tylko wtedy, gdy proces zostanie dokończony.

Czasami zdarza się, że osoba po jednej sesji dochodzi do bardzo bolesnego odkrycia, które ją przytłacza. Zamiast kontynuować pracę i zintegrować to, co się pokazało, rezygnuje z kolejnych spotkań. W efekcie pojawia się pogorszenie samopoczucia, które może być niezrozumiałe i frustrujące. Dlaczego tak się dzieje?

Metafora „nierozpakowanego bagażu emocjonalnego”

Pozwól, że posłużę się prostą, ale bardzo trafną metaforą.

Wyobraź sobie, że przez lata nosisz ze sobą stary bagaż – zamkniętą walizkę, którą nigdy nie otworzyłeś. Niby jest z Tobą cały czas, ale nie patrzysz do środka. Z czasem zapominasz, co w niej jest – może coś trudnego, bolesnego, może coś, czego nie chciałeś oglądać.

Na sesji hipnozy otwieramy tę walizkę. Zaczynasz zaglądać do środka. Pojawiają się wspomnienia, emocje, obrazy. Niektóre mogą zaskakiwać intensywnością – mogą być trudne, ale też oczyszczające.

I teraz masz wybór:

  • Rozpakować zawartość do końca, przejrzeć ją, zrozumieć i odłożyć z szacunkiem na miejsce.
  • Albo… zatrzasnąć walizkę i zostawić ją otwartą w swoim wnętrzu – tylko już bez możliwości udawania, że jej nie ma.

Efekt? Zaczynasz czuć, że coś się zmienia, ale jednocześnie nie wiesz, co z tym zrobić. To właśnie sytuacja, w której proces został przerwany – uruchomione emocje nie zostały zintegrowane i „dokończone”.

Dlaczego samopoczucie może się pogorszyć po jednej, przerwanej sesji?

Oto kilka przyczyn, które – z punktu widzenia psychoterapeutycznego i neurobiologicznego – tłumaczą to zjawisko:

🔸 Uświadomienie traumy bez integracji
Hipnoza odsłania emocje i wspomnienia. Jeśli osoba nie ma przestrzeni ani wsparcia, by zintegrować to, co się pojawiło, pozostaje z otwartą raną emocjonalną. Uświadomienie to pierwszy krok – ale nie wystarczający, by zaszła realna zmiana.

🔸 Przebudzenie tożsamości bez fundamentów
Sesja może uderzyć w głębokie przekonania o sobie: „To nie była moja wina”, „Byłem krzywdzony”, „Zasługuję na więcej”. To ważne odkrycia – ale jeśli nie zbudujemy nowej tożsamości, pojawia się poczucie chaosu, zagubienia, czasem depresji.

🔸 Rozregulowany układ nerwowy
Gdy emocje ruszą z głębokiego poziomu, organizm potrzebuje regulacji, wsparcia, ukojenia. Jeśli tego nie dostanie – zaczyna reagować napięciem, bezsennością, lękiem lub uczuciem „rozsypania się”.

Jak wygląda to z perspektywy hipnoterapeuty?

Zawsze powtarzam, że hipnoterapia to proces, nie magiczna różdżka. Jedna sesja może przynieść olbrzymią zmianę, ale równie dobrze może być pierwszym krokiem w odkrywaniu czegoś głębszego.

Kiedy ktoś wychodzi po pierwszej sesji z mocnym materiałem, bez kontynuacji – nie ma możliwości, by ten materiał się domknął. Co więcej – może to zniechęcić do dalszej pracy, ponieważ osoba czuje się gorzej i nie wie, dlaczego.

Jakie są objawy „niedomkniętego procesu”?

  • uczucie silnego niepokoju kilka dni lub tygodni po sesji,
  • powrót do starych schematów z jeszcze większym napięciem,
  • chaos myślowy, poczucie utraty kontroli,
  • dziwne sny, lęki, somatyczne objawy (np. napięcia w ciele),
  • unikanie kontaktu z terapeutą, chęć „ucieczki”.

Co można wtedy zrobić?

🔹 Nie bać się wrócić. Kontynuacja pracy pozwala dokończyć to, co się zaczęło – z szacunkiem i spokojem.
🔹 Skontaktować się z terapeutą. Często jedno spotkanie follow-up wystarczy, by domknąć proces emocjonalnie i energetycznie.
🔹 Zaufać sobie. Jeśli coś się uruchomiło, to znaczy, że jesteś gotów to uzdrowić – ale być może potrzebujesz więcej czasu i łagodności.

Zakończenie – zaufaj procesowi, ale go nie przerywaj

Nie chodzi o to, by wchodzić w trudne emocje na siłę. Chodzi o to, by – jeśli już je poruszymy – dać sobie szansę na ich oczyszczenie i domknięcie.

Czasem samo uświadomienie to za mało. Trzeba jeszcze posprzątać ten emocjonalny bagaż. Z czułością, uważnością i w odpowiednim tempie. Bo nie chodzi o to, by „się naprawić”, ale by zrozumieć i uzdrowić to, co domaga się uwagi.

Hipnoza regresyjna – kobieta doświadczająca wewnętrznego przytłoczenia i emocjonalnego przeciążenia

DEPRESJA – GDY ŻYCIE ZWALNIA, A TY NIE WIESZ DLACZEGO

Depresja to nie tylko smutek i łzy. To często uśmiech zakładany jak maska, codzienne funkcjonowanie „jak trzeba”, mimo że wewnętrznie czujesz pustkę. To stan, w którym każdy dzień jest podobny do poprzedniego, a wewnętrzny głos pyta: „Po co?”. Często jest efektem długotrwałego stresu, przemilczanych emocji czy poczucia samotności. Hipnoterapia może pomóc dotrzeć do prawdziwych przyczyn depresji, uwolnić ciało od napięcia i przywrócić kontakt z własnymi potrzebami. Czy czujesz, że coś w Tobie zgasło? Może czas stworzyć bezpieczną przestrzeń, by usłyszeć, co mówi Twoje ciało i umysł.

Czytaj więcej »

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk